Czy fotografiabiznesowapotrzebuje retuszu?
A jeśli potrzebuje, to jaki ten retusz naszym zdaniem powinien być?
Retusz zdjęć biznesowych a rozwój AI
Mam nadzieję, że jak skończę pisać ten tekst, to jego treść będzie jeszcze aktualna. Świat fotografii cyfrowej zmienia się tak bardzo dynamicznie, że nie ręczę za to.
Aktualnie wielką rewolucją jest rozwój sztucznej inteligencji i wykorzystujących ją narzędzi do obróbki zdjęć. Jest to spektakularny krok, który możliwość bardzo zaawansowanego retuszu zarówno amatorom jak i profesjonalistom. Wprawdzie różne są jeszcze efekty pracy AI, płatne programy dają sobie radę lepiej, darmowe na razie znacznie gorzej. Ale umiejętnie używane na pewno bardzo skracają czas potrzebny na wybór ujęć i ich edycję.
Fotografia biznesowa – z retuszem czy bez?
Ale jak to się ma do zdjęć biznesowych? Jak każda fotografia portretowa wymagają one retuszu w mniejszym lub większym stopniu. Do świata z Photoshopa jesteśmy przyzwyczajeni od dawna, nie mamy złudzeń, chociażby co do reklam. Ale w naszej opinii w fotografii biznesowej nie warto iść z retuszem za daleko. Mimo że jesteśmy przyzwyczajeni do bajkowych postprodukcji z reklam i okładek, wciąż jednak potrzebujemy wiarygodnego wizerunku, aby wzbudzić zaufanie i potencjalnych klientów, partnerów biznesowych czy przyszłych pracowników. A zbyt daleko idące upiększenia i manipulacje mogą wręcz temu wizerunkowi zaszkodzić.
Generalnie zawsze retuszujemy zdjęcia biznesowe. Stopień ich obróbki zależy od przeznaczenia. Inaczej podchodzimy do prostych portretów korporacyjnych, które będą potem używane tylko w stopkach maili i Teams’ach, a inaczej do zdjęć wizerunkowych np. zarządu, które będą używane w komunikacji marketingowej i PR. Dlatego proces obróbki przebiega w kilku etapach. Od tego, do czego są przeznaczone zdjęcia, zależy, ile tych etapów będzie.
Pierwszy (i czasem ostatni) etap
Po otrzymaniu wybranych przez klienta ujęć zaczynamy od “wywoływania” plików RAW. Są to surowe zdjęcia, prosto z matrycy aparatu, które na pierwszy rzut oka wyglądają niezbyt atrakcyjne, są wyblakłe i pozbawione prawie kontrastu.
Na tym etapie obróbka polega za ustawieniu zakresu tonalnego zdjęcia i prawidłowego balansu bieli, kontrastu i ewentualnego kadrowania. Dodatkowo, jeśli to konieczne, odzyskujemy szczegóły w najciemniejszych i najjaśniejszych partiach obrazu, a także korygujemy tony skóry. Z naszego punktu widzenia jedna z ważniejszych korekt to właśnie dobranie ładnego i naturalnego odcienia twarzy czy ciała.
Surowy plik z aparatu vs. wstępne ustawienia Capture One
Wszystkie wstępne ustawienia robimy w Capture One. Od 2015 roku to nasz podstawowy i ulubiony program do obróbki plików RAW. Capture One jest dynamicznie rozwijany, również z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. W ostatnich latach pojawiło się m.in. zaznaczanie postaci i obiektów wspomagane przez AI, co ułatwia korektę poszczególnych partii zdjęć już na etapie wywoływania RAWów. Co więcej, Capture One potrafi skopiować ustawienia między różnymi zdjęciami, automatycznie tworząc maski dla każdego z nich. Dzięki temu możemy zadbać o to, żeby wszystkie zdjęcia dla danego klienta miały spójny styl, nawet jeśli były robione w różnym czasie.
W tym momencie kończy się tzw. “podstawowa obróbka”, która w zupełności wystarczy jeżeli zdjęcia będą używane np. tylko w komunikatorach w wewnętrznej sieci, czy w stopkach maili.
„A czy da się w Photoshopie …?”
Następnym etapem jest już praca w Photoshopie. To jest bardziej precyzyjny retusz, gdzie nastawiamy się na pracę ze szczegółami. Chociaż zawsze na sesji jest wizażystka, to nawet najlepszy makijaż nie uchroni nas przed poprawkami. Aparaty, w połączeniu ze studyjnym światłem, są bezwzględne. Tu jakość matryc działa na niekorzyść modelki. Pewna miękkość i niedoskonałość starych obiektywów zdecydowanie bardziej komplementowała kobiety.
Co można i co zazwyczaj robimy w postprodukcji?
– usuwamy niechciane odblaski na skórze
– usuwamy niedoskonałości skóry, przebarwienia, ranki, blizny (tylko na życzenie), itp.
– łagodzimy (zazwyczaj) lub usuwamy (na wyraźne życzenie) zmarszczki
– poprawiamy wygląd oczu, likwidujemy zaczerwienienia czy żyłki na białkach
– łagodzimy lub usuwamy cienie pod oczami
– wybielamy zęby, jeśli to konieczne, poprawiamy ich kształt
– likwidujemy odrosty, podkreślamy kolor, czasem poprawiamy kształtu fryzury, dodając im objętości
– usuwamy zabrudzenia i paproszki z ubrań
– prostujemy źle zawiązane krawaty
– prasujemy marynarkę czy pogniecioną koszulę
– możemy poprawić kolor ubrania i to, jak się układa na ciele
– poprawiamy tonację skóry
– czasem według potrzeb klienta podmieniamy tło
– usuwamy lub dodajemy różne elementy do tła
– zmieniamy kolory w tle
Usuwanie niedoskonałości skóry
Usuwanie dystrakcji i „prasowanie” ubrań
Usuwanie dystrakcyjnych elementów tła
Usunięcie zagnieceń na koszuli
Oczywiście niezwykle ważne jest wyczucie. Rzadko jest tak, że robimy wszystkie te czynności. Wybrane ingerencje w obraz staramy się robić tak, żeby nawet jak są bardzo zaawansowane, wciąż dawały odczucie naturalności. Ważny jest dla nas ten naturalny wygląd. Jak pisałam wcześniej, jest niezbędny w fotografii biznesowej.
Wszystko naprawione to teraz trochę popsujemy
Ostatecznym etapem retuszu jest nadawanie fotografii stylu. Obraz, który schodzi z matrycy, jest nijaki, uśredniony. W pierwszym etapie retuszu w Capture One decydujemy o tym co podkreślić, co wygasić w tym uśrednionym obrazie. Jaką będzie miał „przestrzenność” i balans bieli. W następnym etapie w Photoshopie pracujemy nad szczegółami, retuszujemy niedoskonałości, zmieniamy elementy, które zakłócają obraz. W tym momencie dostajemy, powiedzmy, idealny obraz cyfrowy. Wyretuszowany, bezbłędny.
Lubimy dawną miękkość i „niedoskonałość” kliszy fotograficznej czy slajdów. Ci, którzy pamiętają jeszcze pracę na nich wiedzą, że klisze różnych typów i różnych producentów miały swoje typowe dla nich style. Chociażby nasycone kolory Kodaka czy miękkość i naturalność Fuji. Do tej stylistyki nawiązują dostępne dla programów graficznych zdefiniowane style. Część z nich wręcz próbuje odtworzyć charakter konkretnych, znanych fotografom negatywów i slajdów. Zarówno Capture One jak i Photoshop pozwalają stosowanie takich „presetów”, a na rynku wciąż pojawiają się nowe propozycje. Fotograf może też na podstawie własnych edycji, niejako nauczyć AI swojego sposobu obróbki tworząc swój unikalny styl. Narzędzia AI w Capture One potrafią przeanalizować zdjęcie (a nawet grupę zdjęć) i automatycznie nadać podobny styl pozostałym zdjęciom z sesji.
Gotowe zdjęcie z zastosowanym stylem
Naszym zdaniem warto i w fotografii biznesowej sięgnąć po te możliwości i nadać portretom odrobinę tej znanej ludzkiemu oku „niedoskonałości”. Ten etap retuszu często jest determinowany wytycznymi, wynikającymi z systemu identyfikacji wizualnej marki.
Agnieszka